Wiele Kobiet zna już zapewne dorobek literacki autorki. Wiele z nas wychowywało się na książkach Marty Fox i potrafi wymienić co najmniej jeden tytuł jej książki. Znane są większości zapewne takie tytuły jak: Magda.doc, Paulina.doc czy choćby serię książekPierwsza Miłość. Niewiele jednak wie, że autorka oprócz pisania powieści zajmuje się również tworzeniem poezji, felietonów oraz eseji.
Książka "Zuzanna nie istnieje" to nowość wydawnicza na rynku, która urzekła mnie początkowo ciekawą zapowiedzią o powieści przepełnionej erotyzmem, powieści o cierpieniu, niesamowitym szczęściu, samotności i miłości. Wiedziałam, że jeśli ta mieszanka emocji wystąpi w jednej książce może wyniknąć z tego coś wyjątkowego i bardzo ciekawego. I z takim właśnie nastawieniem sięgnęłam po tę pozycję.
"Zuzanna nie istnieje" to rzeczywiście bardzo erotyczna opowieść, której główną bohaterką jest tytułowa Zuzanna, choć wypadało by raczej powiedzieć iż głównych bohaterów jest tu aż czterech. Pierwszą - wspomnianą już bohaterką jest Zuzanna - młoda, bardzo piękna kobieta borykająca się z wszech owładniającą ją samotnością. Jest ona bowiem od dwóch lat wdową... Drugim - głównym bohaterem książki jest Tadeusz (były mąż Zuzanny) który zginał śmiercią tragiczną, niemniej jednak przez cała fabułę książki nasza bohaterka chwile z nim spędzone wspomina bardzo często. To poprzez te wspomnienia - Tadeusza poznajemy bardzo dobrze i możemy również nazwać go bohaterem książki. Trzecią osobą, która odgrywa główna rolę w książce jest Paweł - informatyk, który spotkanie z Zuzanną będzie zapewne bardzo dobrze pamiętał i to właśnie ona stanie się jego obsesją, z którą będzie sobie starał radzić na łamach powieści. Ostatnią główną bohaterką powieści jest Alicja - była narzeczona Pawła, która zginęła wraz z jego rodzicami w wypadku samochodowym. Paweł jednak o niej tak szybko zapomnieć nie może i osobę Alicji poznajemy poprzez pryzmat wspomnień Pawła, który co rusz wspomina te lepsze i gorsze chwile razem spędzone.
Poznaliśmy już nieco bohaterów książki, czas na jej fabułę. Tak naprawdę nie jest ona jakoś wyjątkowo skomplikowana. Nie odgrywa ona, moim zdaniem nawet ważnego elementu powieści. Zuzannę i Pawła łączy przede wszystkim samotność i smutek za utraconą miłością. Oboje zmagają się z przeszłością, która zaskoczyła ich w najmniej oczekiwanym momencie. Gdy Zuzanna wchodzi do jednego z Wrocławskich Pub'ów by napić się kieliszka martini, uwagę na nią zwracają wszyscy mężczyźni. Piękna i samotna kobieta przy barze jest dla nich ciekawym obiektem zainteresowań. Zuzanna spośród oczy, które zwróciły na nią uwagę wybiera, te należące do Pawła. Jak skończy się przypadkowo spędzona noc z nieznajomym? Kto kogo porzuci i zostanie samotnie w wynajętym apartamencie? Kto kogo będzie chciał odnaleźć i w jakim celu ? Czy Zuzanna naprawdę istnieje?
Fabuła książki jak wspomniałam nie jest jej najmocniejsza stroną, ale widać, że ten zabieg został bardzo dobrze przemyślane. Moim zdaniem autorka w książce chciała skupić uwagę czytelnika nie na wartkiej czy zaskakującej akcji, lecz bardziej na treści, która w książce jest pisana bardzo płynnym językiem. Słowa w książce dobrane zostały tak, by poruszyć wyobraźnię czytelnika i wzbudzić w nim emocje, które pamiętać będzie zapewne na dłużej. Erotyzm zapowiadany w opisie książki jak najbardziej miał miejsce w całej powieści i przybierał rożne postacie. Muszę przyznać, iż jestem pod ogromnym wrażeniem całokształtu powieści. Pisać o miłości nie jest łatwo.
Nie jest łatwo również opisywać sceny erotyczne ze smakiem i by pozostały czytelnikowi w pamięci na dłużej. Każdemu, kto uważa iż scenę erotyczną napisać jest łatwo zachęcam do opisania choćby jednej. Ja osobiście kiedyś próbowałam i wiem, że łatwo nie jest. Marta Fox w swojej najnowszej książce robi to wspaniale i z dużą klasą. To jedyna taka książka jaką miałam dotychczas okazję przeczytać, ale mam nadzieję, że nie ostatnia. Sądzę, iż jest to powieść bardzo dojrzała emocjonalnie.
Książkę "Zuzanna nie istnieje" polecić mogę Kobietom w każdym wieku oraz dojrzałym Mężczyznom. Chwile spędzone z nią będą na pewno nie zapomniane.
Cytaty z książki:
"Namiętność znajduje sobie miejsce między Bogiem a Szatanem.
Namiętność źle znosi rozczarowanie, miłość go w ogóle nie znosi."
"[…] cierpienia nie można zrozumieć ani pozbyć się go, ani zabić, tak samo jak nie można zabić miłości. Trzeba je wyodrębnić i zamienić w obraz albo w wyhaftowaną makatkę, albo w wiersz, albo w słodko-gorzką pracę. Nie warto czekać, aż minie. Trzeba iść dalej."
"[…] nie trzeba było palić mostów, zatrzaskiwać drzwi, wierzyć, że życie jest gdzie indziej. Przecież podróżuje się i ucieka zawsze z bagażem przeżyć. Nie ma ucieczki od samego siebie, kiedyś trzeba wrócić."
Książkę otrzymałam od:
Wydawnictwo: Literackie
Kategoria: Powieść
ISBN: 978-83-08-04736-1
Format: 123 x 197 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 245
Strona autora: www.martafox.pl
Jakiś czas temu przeczytałam tej autorki dwieksiążki chyba z serii Pierwsza miłość i kompletnie mi sie nie podobały. Może przeczytam tą. :)
OdpowiedzUsuńTa książka jest nieco inna od tych, które większość z nas zna. Tamte jakby są bardziej dla młodzieży , pisane ich prostym językiem i opisujące ich problemy. Ta książka jest inna, zupełnie inna :-)Bardziej dojrzała. Acha i piszemy "przeczytam tę", a nie "tą" ;-)
OdpowiedzUsuńNiewielu również wie, że Pani Marta jest prywatnie teściową wokalisty zespołu Feel;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jej książki, są takie... kobiece. Jej poezja podobnie. Z resztą Pani Marta ma w sobie tyle ciepła, że wcale się nie dziwię temu z jaką łatwością przelewa je na papier;)
"Zuzanna nie istnieje" jeszcze przede mną. Choć fabuła nie jest jej mocną stroną, to tak jak piszesz, słowa mogą wystarczyć za wszystko:)
Scathach - nom nieźle! :-) Zdecydowanie w książce chodzi o słowa. Fabułę można by opowiedzieć w sumie w dwóch zdaniach. Jest w prawdzie jakieś moment zaskoczenia na końcu, nie wszystko jest przewidywalne niemniej jednak słowa i opisy są tu najważniejsze.
OdpowiedzUsuńNo, no przyznam opis mnie zaciekawił i coś czuję, ze w najbliższym czasie zdobędę tą pozycję ;]
OdpowiedzUsuńNie "tą" pozycję a "tę" pozycje :-)) nie mniej jednak zachęcam :-)
OdpowiedzUsuńHmmm...powiem szczerze, że z miłą chęcią sięgnę po tę książkę, nie takie zazwyczaj czytam, ale coś nowego warto zobaczyć:)
OdpowiedzUsuńOgólnie podoba mi się twój blog, i jeśli nie masz nic przeciw dodaję cię do obserwowanych i oglądanych blogów.
larysa-recenzuje.blogspot.com
Oczywiście, że nie mam nic przeciwko i zapraszam również na mój drugi blog "Książki Moja miłość" :-))
OdpowiedzUsuń