Niektóre książki mają nie tylko klimat, ale i zapach
- na przykład świeżego, chrupiącego chleba razowego
pod słonecznym toskańskim niebem...
Oto jedna z takich książek.
Z twórczością Petera Pezzelli po raz pierwszy spotkałam się za sprawą książki "Każdej niedzieli". Już wtedy byłam pod ogromnym wrażeniem twórczości tego autora. Podobał mi się przeze wszystkim jego styl pisania, tematyka, forma prowadzenia dialogów między bohaterami oraz budowanie fabuły całej powieści. Sięgając po książkę "Dom w Italii" miałam nadzieję się nie zawieść i spędzić kolejną ciekawą przygodę z twórczością tego autora.
Głównego bohatera powieści - Peppiego poznajemy w momencie w którym, po śmierci swojej ukochanej żony Anny, próbuje pozbierać myśli i odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Żona, z którą spędził prawie 45 lat swojego życia, była dla niego wszystkim...W ich wspólnym domu każda rzecz przypominała mu o ukochanej osobie. Pewnego poranka Pepii postanawia wyruszyć do Włoch - swojego rodzinnego miasteczka - do Villi San Giuseppe. Z ogłoszeniem tej nowiny rodzinie i przyjaciołom czekał, aż do nowego roku. W rodzinnych Włoszech nasz bohater posiadał dom, który wiele lat stał pusty. Teraz dom ten miał być domem pełnym życia i zapachów niepowtarzalnej i aromatycznej kuchni włoskiej. Wyjazd dla Peppiego był najlepszym, co według niego mógł teraz zrobić. W rodzinnych Włoszech bohater miał swojego przyjaciela Lucę, którego wprawdzie wiele lat nie widział i nie kontaktował się z nim, jednak przyjaźń na nowo odżyła. Córka przyjaciela, która niedawno straciła męża stara się pomóc Poppiemu w odnalezieniu się po trudnych przejściach i wspierała go w decyzjach, które na zawsze jego życie miały odmienić...
Autor książki będzie chciał zachęcić czytelnika by odpowiedział sobie na pytanie: czy miłość zrodzona w bólu po utracie ukochanej osoby jest możliwa? Czy różnica wieku między kobietą, a mężczyzna - w miłości ma jakieś znaczenie? Czy przezywanie tzn drugiej młodości jest tylko mitem, czy może być to bardzo dobre wyjście z niejednej trudniej sytuacji?
Książkę "Dom w Italii" czytałam naprawdę z zapartym tchem i znowu jestem pod dużym wrażeniem zarówno stylu pisarza, jak i fabuły książki, która jest naprawdę zaskakująca. W książce nie ma tzn pewnego wyjścia i pewnych, oczywistych następstw wydarzeń, po sobie. Powieść jest bardzo zagadkowa, tajemnicza, tworzy znakomity klimat i trzyma czytelnika w wiecznej niepewności kolejnych zdarzeń. Bardzo często kolejny rozdział zaskakiwał mnie bardziej od poprzedniego. Jeśli ktoś jest przekonany, że wie jak książka się może zakończyć, to myślę, iż powinien po nią sięgnąć by przekonać się i zakończenie może zaskoczyć nawet najbardziej przewidywalnego czytelnika.
Uważam, że książka jest naprawdę dobra. Polecić mogę ją zapewne wszystkim osobą, które lubią zarówno literaturę kobiecą, książki pełne namiętności, wiary w lepsze jutro i miłości. "Dom w Italii" to zapewne nie lada gadka również dla miłośników literatury obyczajowej oraz wszystkich tych, którzy po prostu szukają dobrych, ciekawych i zaskakujących pozycji, z którymi mogą spędzić miło czas.
Pozycje czyta się łatwo, i z przyjemnością przechodzi przez kolejne rozdziały. Bohaterowie w książce są ludźmi bardzo ciepłymi, otwartymi i rodzinnymi. Myślę, że wielu z nas o takiej rodzinie właśnie marzy. Jeśli uważacie, że w życiu, miłości i przyjaźni każdy zasługuje na swoją drugą szanse to zachęcam Was do przeczytania książki "Dom w Italii", która wasze przekonanie tylko utwierdzi, w tym, iż jest słuszne.
Książkę otrzymałam od:
Autor: Peter Pezzelli
Tytuł: Dom w Italii
Isbn: 978-83-08-04473-5
Data i miejsce wydania: Kraków 2011r.
Liczba stron: 294
Typ okładki: miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo: Literackie
Nieznana mi książka podobnie jak i autor. Możliwe, że kiedyś przeczytam:)
OdpowiedzUsuńKochana wysłałam ci moje dane ale szczerze mówiąc nie wiem czy dostałaś mojego maila:)
OdpowiedzUsuńNie własnie :( może spróbuj na maila: agacik120@wp.pl wyszłaść? Bo nic nie dostałam :(
OdpowiedzUsuń