Strona Główna

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Królowa Pszczół - Katarzyna Krenz

 Katarzyna Krenz - jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, na swoim koncie ma już kilka powieści. Pisze eseje i felietony, ale jest również tłumaczką, poetka i malarką.

Po książkę sięgnęłam z ciekawości, zaintrygował mnie opis fabuły, który wydawał mi się niebanalny i rożny od tych, które czytywałam ostatnio. Bohaterami książki jest grupa przyjaciół, co za tym idzie nie ma tak na prawdę w tej opowieści jednego głównego bohatera. Każda z wymienionych postaci w książce ma swoje "5 min" na opowiedzenie własnej historii. Przyjaciół łączy ze sobą wiele, ale również wiele dzieli. Mimo, że są sobie bliscy, często bywają rożni pod względem nie tylko wyglądu czy wieku, ale również życiowych doświadczeń, charakteru oraz miejsca na drodze życia, w którym każde z nich się obecnie znajduje. Tak więc poznajemy np. Lenę, jedna z głównych bohaterek, która pragnie zapomnieć o Julianie, chłopaku z którym się rozstała. Poznajemy w książce również Profesora Franciszka Górczyńskiego - samotnika mieszkającego na odludziu, który pragnie dotrzymać obietnicy, którą złożył matce. Poznajemy również Maye i Łukasza dwoje młodych ludzi, których drogi nieco się rozeszły, Staszka i Ritę, których drogi życiowe też nie zawsze były różami usłane, oraz Panią Helenę, Stefana Kisslinga, Alicje Ganz z mężem, Roksanę i Salomona, ale i tak to jeszcze nie wszyscy bohaterowie książki.

"Królowa pszczół" to jednak nie tylko mnogość i różnorodność bohaterów, ale przede wszystkim ciekawa fabuła. Grupa przyjaciół staje się członkami amatorskiego zespołu. Propozycja wspólnego tournée po Europie dla jednych jest nadzieją na lepsza przyszłość, u innych wywołuje obawy a dla innych jest ucieczką od problemów czy od podejmowania trudnych decyzji.

Wspólny wyjazd przyjaciół oraz odwiedzenie wielu wspaniałych miejsc w Europie sprawi, że nasi bohaterowie będą mogli odbyć niezwykłą podroż w głąb siebie. Tournée okaże się niezwykłym przeżyciem i pomoże naszym bohaterom w podjęciu ważnych życiowych decyzji. Jedni będą starać się odnaleźć odpowiedzi na pytania prozaicznie proste: "gdzie jest mój dom?", "kim jestem"" i "dokąd zmierzam?", inni uświadomią sobie jak wiele w życiu stracili i bądą szukać odpowiedzi na pytania: "czy jeszcze to odzyskają?", "czy czas i miejsce w życiu w którym się znajdują jest właściwe?", "czy podjęte w życiu decyzje byly odpowiednie?"

Podczas tej podroży moga nawiązać się również nowe znajomości, przyjaźnie i... miłości. Bohaterowie zamiast uciekać zaczną dążyć do czegoś...czegoś co kiedyś utracili, czegoś o czym zapomnieli.

Czasem każdy z nas chciałby uciec na bezludną wyspę, mieć czas dla siebie i móc zastanowić się nad sobą i swoim życiem. Czasem uważamy, że najlepiej jest uciec, na chwile - nie na zawsze. Uciec od rzeczywistości, od problemów, które każdy ma i móc znaleźć jakąś oazę dla siebie w której odnajdziemy właściwa drogę. Oazę, która da nam możliwość zatrzymania się w życiu na chwilę i zadania sobie pytań: "po co, dlaczego, i jak?"

Na taki wyjazd porywają się nasi bohaterowie, czy wszyscy odnajdą to, co po drodze w życiu zagubili?  Czy jest możliwe uciec od problemów i zacząć żyć od nowa? Jakie niesamowite przygody spotkają naszych bohaterów podczas podroży? I wreszcie, czy wszyscy cali i zdrowi wrócą z tej podroży i jaką wielką przejdą odmianę? Tego zapewne dowiedzieć możemy się z książki "Królowa Pszczół"

Teraz słów kilka o konstrukcji książki: została ona podzielona na kilka części. Każdą z nich zaczyna cytat z książki "Życie pszczół" Maurice Maeterlinck. W jakim celu? Przekonacie się sami. Powieść jest dość obszerna ma trochę ponad 330 stron. Szczerze mówiąc nie przebrnęłam przez nią szybko i gładko, bo to nie ten rodzaj literatury. Książkę tę trzeba czytać na spokojnie, niewielkimi fragmentami. Mnogość postaci i wydarzeń szczerze mówiąc czasem mnie przytłaczała. Książka jest napisana niby prostym językiem i zrozumiałym, ale bardzo barwnym i opisowym. Autorka nie szczędziła nam opisów miejsc, sytuacji i bohaterów. Pierwsze strony książki (do str. 23) były dla mnie początkowo zupełnie nie zrozumiale, były niby podzielone na 7 krótkich rozdziałów, ale opisywały jakieś miejsca, ludzi i sytuacje, które szczerze mówiąc nic nie wnosiły, nic je nie łączyło ze sobą. Były jak urywki filmów, pewne momenty, które po obejrzeniu całego filmu - mają sens i możemy je ze sobą połączyć, natomiast obejrzane tych migawek przed filmem sprawia, że są one zrozumiałe. Tak więc warto pierwsze 23 strony książki sobie początkowo odpóścić i wrócić do niech po zakończeniu książki. wtedy wszystko będzie jasne - to moja propozycja.

Podsumowując. Książka jest ciekawa i dobrze zbudowana. Posiada interesującą fabułę oraz w miarę wartką akcje. Jednak osobiście uważam, że pewna ilość opisów mogła by z niej zniknąć, nie tyle, że nie były one ładne, co ich mnogość przytłaczała. Ciężko mi tez było utożsamić się z jednym z głównych bohaterów, nie mam również tego jednego ulubionego, bo ich mnogość sprawiała, że trudno mi było z jednym z nich się utożsamić  Jednak większość bohaterów jest barwna i ciekawa co sprawia, iż z przyjemnością ich oraz ich losy poznajemy.

Książkę otrzymałam od:




Wydawnictwo: Literackie
Kategoria: Powieść
ISBN: 
978-83-08-04700-2
Format: 
123 x 197 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 336
Wywiad z autorką: Wywiad z Katarzyną Krenz
Ulubione cytaty: 
"Wszystko jakoś się nazywa, mimo że światu nazwy nie są potrzebne, tylko nam ludziom. Chcemy wiedzieć, gdzie jesteśmy i co czujemy."
"- Dom? Swoje miejsce na ziemi nosisz ze sobą, o nim opowiadasz na scenie, niezależnie od adresu na dowodzie osobistym."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz